Podróż za jeden uśmiech

Poldek i Duduś nie mają pieniędzy na bilet pociągowy, więc postanawiają ruszyć nad morze autostopem.

W swej wędrówce z Krakowa nad morze Leopold i Duduś dołączają do dzieci z kolonii. Małym podróżnikom grunt pali się pod nogami. Ukradkiem opuszczają kolonię i następną noc spędzają pod gołym niebem, w hotelu pod gwiazdami.

Chłopcom udaje się zmylić milicjantów i razem z odzyskaną walizką ruszają nad jezioro. Tam korzystają z gościnności grupy młodych ludzi, którzy na dalsze wakacje zarabiają zbieraniem grzybów. Poldek i Duduś zostają włączeni do tej akcji.

Ciocia Ula znacząco wyróżnia się urodą i okazuje się, że jest królową autostopu, od lat wędrującą po kraju. Spotkana grupa trampów porywa ciocię Ulę oraz chłopców na dalszą wędrówkę.

Chłopcy docierają nad Bałtyk i są przekonani, że ciocia Ula wsiadła do szoferki samochodu-chłodni i też jest na miejscu. Nastąpiło jednak nieporozumienie, ciocia została nad jeziorem, skąd zabrał ją uprzejmy kierowca.

Chłopcy docierają nad morze i to kres ich podróży. Przypadkowo się rozłączają i upływa sporo czasu, zanim znowu się spotkają. W czasie wędrówek Duduś zmienił się z niezdarnego maminsynka w dzielnego młodzieńca.